Turecka kawa – czy Turcy to kawosze?

5 grudnia 2018

Kawa do Europy przywędrowała za sprawą Turków i ich nieudanego oblężenia Wiednia. Rozkochała w sobie Europejczyków i zdetronizowała herbatę. A jak sprawa wygląda w Turcji?

Turcja to bezsprzecznie kraj herbaty. To ona jest napojem, który ma rozbudzić, ją pijemy, gdy chcemy zrobić sobie przerwę, ona zostanie podana, gdy kogoś odwiedzimy. Kawa, co może zaskakiwać, nie jest tak popularna, a średnie roczne spożycie na głowę mieszkańca wynosi kilkukrotnie, a nawet kilkudziesięciokrotnie mniej, niż w krajach europejskich (na przykład w krajach skandynawskich spożywa się ok. 10 kg kawy, w Turcji tylko ok. 300 gramów!). Z tego też powodu znane zachodnie sieć kawiarni typu  Coffee Heaven czy Starbucks w Turcji rozwijają się dużo wolniej niż w europejskich miastach, a widok osoby na ulicy z papierowym kubkiem w ręku jest rzadki. Zapewne wpływ na to ma odmienny od tureckiego sposób parzenia i podawania kawy. Turcy piją przede wszystkim tradycyjną kawę po turecku, nie zaś „udziwnione” wersje z mlekiem, bitą śmietaną i słodkimi syropami.

Co jest powodem o wiele mniejszego niż w Europie spożycia kawy? Odmienne od europejskiego spojrzenie na nią! To napój zarezerwowany na spacjalne okazji, napój, którym coś celebrujemy, napój, który pijemy, aby poznać przyszłość. Oryginalna kawa po turecku przygotowywana jest w charakterystyczny, tradycyjny i niezmienny od setek lat sposób. Do tygielka o szerokim dnie i wąskiej środkowej części wsypuje się mieloną kawę, dodaje zimną wodę i ewentualnie cukier. Na wolnym ogniu podgrzewa się ją, doprowadzając do temperatury bliskiej temperaturze wrzenia. Piana, która się zbiera na powierzchni powinna być za pomocą łyżki przekładana do maleńkich porcelanowych filiżanek. Gdy napój jest bliski zagotowania, zdejmuje się go z ognia i przelewa do filiżanek. Ilość piany jest miarą jakości przyrządzonego naparu, zaś tajemnicą niezagotowanie kawy, która straciłaby w ten sposób swój smak i stała się gorzka. Kawę pija się zazwyczaj przy specjalnych okazjach,  podczas odwiedzin gości lub po obiedzie. Tradycja picia kawy towarzyszy Turkom w najważniejszych momentach życia, jak na przykład zaręczyny, a dobrze przygotowany napój świadczy o gospodarności kobiety. Rytuał nie kończy się na wypiciu naparu. Pustą filiżankę odwracamy do góry nogami i czekamy kilkanaście minut, aż nadmiar wody ścieknie na talerzyk, a fusy utworzą na ściankach różne wzory. One posłużą do przepowiedzenia naszej przyszłości! Wróżenie z fusów kawy jest najpopularniejszą turecką wróżbą, uwielbianą przez kobiety ze wszystkich warstw społecznych. Polega ona na odczytywaniu i interpretowaniu figur z fusów utworzonych na wewnętrznych ściankach filiżanki. Nigdy nie wróży się sobie samemu, lecz drugiej osobie. Zanim jednak podniesiemy filiżankę, należy obrócić ją trzykrotnie, odwrotnie do wskazówek zegara i wypowiedzieć formułkę z zaklęciem „Neyse halim, çıksın falim.” (w wolnym tłumaczeniu “Niech prawda ukaże się we wróżbie”).

Magdalena Yıldırım, 2014. „Życie codzienne w Stambule.” Wydawnictwo Akademickie Dialog.

Scroll to Top