Jak NIE uczyć się tureckiego

4 maja 2018
Nauka języka tureckiego od podstaw

„Będę poliglotą. Będę poliglotą. Będę poliglotą”. A co to? Poddajesz się hipnozie? W porządku. Ludzie powiadają, że to działa. Ponoć można zahipnotyzować samego siebie. Jest to tzw. autohipnoza osiągana samodzielnie w stanie umysłu alfa… Oj, ale nie do tego zmierzaliśmy… Dziś chcielibyśmy porozmawiać sobie o tym jak owym poliglotą (albo jak kto woli – językową alfą i omegą) zostać. A konkretniej o tym, czego nie robić, by się nim stać. Zagmatwaliśmy? Już tłumaczymy…

Jeśli nie jest to Twój pierwszy raz na naszym blogu, zapewne masz już rozeznanie w tym temacie i wiesz co i jak robić, by osiągnąć sukces językowy. Miałeś już okazję sprawdzić czy jesteś wzrokowcem czy może jednak słuchowcem. Jeśli interesujesz się nauką języka tureckiego dowiedziałeś się, dlaczego w Turcji czesanie kury jest tak bardzo ważne i czemu lepiej unikać figi z makiem. Pomachałeś też wahadełkiem i dowiedziałeś się, że rozmawianie ze samym sobą nie zawsze jest oznaką niestabilności psychicznej. Dziś, trochę na przekór, powiemy sobie o tym, jak NIE uczyć się języka tureckiego.

  • Nie ucz się „na szybcika” (włącz tryb yavaş yavaş)

Na początek od początku, czyli co z pragnieniem bycia poliglotą? Super, że masz ambicje i naprawdę wiesz, czego chcesz. Ważne jest jednak, abyś w tym swoim pragnieniu, na przykład na początku nauki języka tureckiego od podstaw, zachował umiar. Pamiętaj – co za dużo, to niezdrowo. Jeśli wyznaczysz sobie szalony cel i postanowisz, że za rok będziesz biegle władał językiem tureckim, więcej niż prawdopodobne jest, że przed upływem tego roku stracisz motywację do nauki języka tureckiego i odechce Ci poznawania języka kraju na styku dwóch kontynentów. Będziesz znudzony, zmęczony i wypalony. Co więc robić? Bądź ambitny, ale bez przesady. Wyznaczaj sobie cele, ale zaczynaj od tych mniejszych. Ciesz się tymi słowami i strukturami gramatycznymi, które już znasz, a nie dołuj się tymi, które dopiero przed Tobą. Nie ucz się „na szybcika”, a delektuj się nauką. Niech będzie ona przyjemnością, a nie koniecznością!

  • Nie zapominaj o kulturze (nie tylko osobistej)

Jakiś czas temu mówiliśmy sobie o tym, że nie istnieje (a przynajmniej nie powinna istnieć) nauka języka obcego, również języka tureckiego, oderwana od nauki kultury jego kraju. Poznawanie języka jest nierozerwalnie związane ze zdobywaniem wiedzy o terytorium, na którym on funkcjonuje. Umiejętność posługiwania się językiem obcym umożliwia nam zdobycie wiedzy o realiach życia w kraju tego języka, o światopoglądach i mentalności jego mieszkańców. Jeśli chcesz rozwinąć u siebie kompetencję językową, nie zapominaj o doskonaleniu podczas nauki języka tureckiego od podstaw kompetencji kulturowej. Nauka języka tureckiego to także nauka kultury osób go używających

  • Nie uciekaj od języka (w przeciwnym razie się zemści)

Doskonale wiesz, że najlepszym sposobem na naukę tureckiego na różnych poziomach zaawansowania, również podstawowym, jest ciągłe jego praktykowanie. Stąd, jeśli przebywasz w kraju nad Bosforem, czasem wymknie Ci się jakieś nieśmiałe „iyi günler” albo „teşekkür ederim”. Zachwycony Twoją znajomością języka Turek, zaleje Cię wówczas potokiem słów, z których zrozumiesz tylko co poniektóre westchnięcia. Ty uroczo oblejesz się rumieńcem, z gracją odwrócisz na pięcie i pospiesznym krokiem uciekniesz z jego pola widzenia. Druga – bardziej ekstremalna wersja – różni się tym, że gdy ktoś zagaduje do Ciebie na ulicy, Ty albo go nie zauważasz, albo udajesz niemowę. A prawda jest taka, że jeśli chcesz mówić po turecku, to musisz mówić. Podczas nauki języka tureckiego nie uciekaj od języka i nie unikaj możliwości jego doskonalenia! Mów! Nieważne z jakim akcentem i jakimi błędami. I tym sposobem przechodzimy do kolejnego punktu…

  • Nie używaj „naturalnego translatora” (wyłącz tryb polsko-turecki)

Mówiąc o błędach, nie mamy tu na myśli nieodpowiednio użytego czasu czy nie tak odmienionego czasownika. Chodzi o błędne przyjęcie za słuszne tłumaczenia wszystkiego z języka polskiego na turecki. Chcąc powiedzieć nawet najprostsze zdanie, najpierw układamy je sobie w głowie po polsku, a później uparcie przekładamy je na język obcy. Ale to nie działa! Podczas nauki języka tureckiego szybko zobaczysz, że tutaj wszystko jest inne. Inny styl, inny szyk. Jeśli chcesz powiedzieć coś po turecku, musisz przestać myśleć. Momencik – myśleć po polsku, rzecz jasna. A zacząć myśleć po turecku.

  • Nie poznawaj wszystkich słów (czasem lepiej wiedzieć mniej)

Chyba już znasz nas na tyle i wiesz, co mamy na myśli? Nie chcemy Cię ograniczać w nauce języka tureckiego, ponieważ im bogatszy zasób słownictwa, tym lepiej. Chcemy Cię tylko przekonać, że nie musisz znać wszystkich słów, aby zrozumieć ogólny przekaz. My widzimy to tak: czytasz tekst w języku tureckim. Nagle dostajesz białej gorączki, bo okazuje się, że już w drugim zdaniu jest obco brzmiące i wyglądające słówko. Rzucasz się po słownik i sprawdzasz jego znaczenie. Po wszystkim zapisujesz je sobie w swoim magicznym notatniku, do którego nigdy więcej nie zaglądasz. W międzyczasie zapominasz oczywiście o czym była mowa w pierwszym zdaniu… Ale nie to jest jeszcze najgorsze. Namiętnie śledzisz życie Roksolany i poczynania Sułtana Sulejmana Wspaniałego. Obejrzenie jednego odcinka zajmuje Ci kilka godzin, ponieważ co kilka kadrów klikasz pauzę, żeby zajrzeć do słownika. A później okazuje się, że nie tylko straciłeś wątek, ale przede wszystkim rozproszyłeś się słówkiem, które nic nie wnosi do przekazu. Pamiętaj, że nie musisz rozumieć wszystkiego. Najważniejsze, to zmobilizować swoje szare komórki i ogarnąć ogólny sens.

  • Nie bądź pruderyjny (będzie trzeba, to się wypika)

Na deser zostawiliśmy coś specjalnego. Niekoniecznie przypadnie to do gustu tym, których razi każde „niewinne” nawet przekleństwo (hmm… czy przekleństwa mogą być niewinne?). Warto jednak uświadomić sobie fakt, że podręcznikowe słownictwo to nie wszystko. Jest ono podstawą komunikacji i to nim będziemy posługiwać się na co dzień, ale – trzeba to powiedzieć głośno – język ulicy, żargon i przekleństwa, to także nieodłączny element każdego języka. Ale o tym, że nie da się poznać i władać językiem obcym bez znajomości jego ciemnej strony, porozmawiamy sobie już niedługo na warsztatach „Turecki dla niegrzecznych”. Wpadniesz? 🙂

Anna Rychlewicz

Scroll to Top