Do pracy!

14 lipca 2016

Stambuł od dziesiątków lat jawi się Turkom jako miasto, gdzie, jak głosi stare powiedzenie, kamienie i ziemia są złotem („İstanbul’un taşı toprağı altındır”).

W czasie 70-letniej historii masowej migracji z prowincji do metropolii przybyły miliony osób o podobnej historii – prostych, niewykształconych wieśniaków, którzy sprzedawali swój cały dobytek, porzucali rodzinne strony i z dumą wyruszali do Stambułu, miasta oznaczającego dla nich cywilizację, oświecenie i dostatnie jutro. Dla niektórych z nich Stambuł istotnie stał się ziemią obiecaną, dzięki której zmienili swój los. Dla części, która nie potrafiła przystosować się do nowej rzeczywistości, diametralnie różnej od tego, co znali – przekleństwem. 

Ci, którym się poszczęściło ściągali swoją rodzinę, kuzynów, znajomych, aż w końcu całe wsie przenosiły się do Stambułu. Wynajmując mieszkania przy sobie lub budując swoje prymitywne domy jeden przy drugim, tworzyli nowe hermetyczne osiedla o właściwej dla siebie, odmiennej kulturze. Nie wszystkich było stać na „ściągnięcie” rodziny. Ci, zazwyczaj prości pracownicy fizyczni, wynajmowali wspólnie w kilkanaście osób niewielkie, ubogie mieszkania i pracowali przez cały rok z dala od rodzin, cierpiąc z powodu niedostatku i tęsknoty za rodzinnymi stronami.

Mimo upływu lat i zmieniających się warunków ekonomicznych państwa, nadal bardzo wysoka jest liczba mężczyzn, którzy zarabiają na życie w Stambule, zostawiwszy na wsiach pod opieką rodziców swoje małżonki i dzieci. Na tureckiej prowincji nie jest to rzadka sytuacja, a sporadycznie wizyty ojców w domu (1 -2 razy do roku) są normą, którą ludzie przyjmują z pokorą. Powodem migracji jest, podobnie jak wszędzie w takich wypadkach, brak perspektyw na godne życie i utrzymanie rodziny. Ale do Stambułu, który dał schronienie i pracę milionom najuboższych i najsłabiej wykształconych, ciągną także wysoko wykwalifikowani pracownicy.

Z racji kosmopolitycznego charakteru miasta i setek międzynarodowych korporacji, posiadających tu swoje oddziały, Stambuł jest obecnie najatrakcyjniejszym miejscem do zrobienia kariery. Niestety, ze względu na zalew miasta przez tanią, niewykwalifikowaną siłę roboczą, według danych Tureckiego Urzędu Statystycznego (Türkiye İstatstik Kurumu), w roku 2012 Stambuł miał najwyższy w kraju odsetek bezrobotnych – 11,8%. Tu także największe bezrobocie panuje wśród kobiet – 15, 2% (dla porównania wśród mężczyzn – 12,1% w regionie południowo-wschodniej Anatolii).  Tylko około 41% osób w wieku produkcyjnym i zdolnych do pracy jest aktywnych zawodowo.

Z tej liczby ponad 1/3 pracuje w przemyśle (jednocześnie co trzecia osoba w Turcji pracująca w przemyśle mieszka w Stambule). Drugim największm sektorem jest handel – 26% pracujących. Warto zauważyć, że ze względów kulturowych większość tureckich kobiet pełni tradycyjne role w rodzinie i nie pracuje zawodowo. W Stambule sytuacja przedstawia się jednak pozytywnie – aż 67,8% kobiet jest aktywnych zawodowo (w skali kraju już tylko 26%). Miasto może pochwalić się też najwyższym odsetkiem kobiet przedsiębiorców i na eksponowanych stanowiskach zarządzających.

Yıldırım Magdalena. 2014. „Życie codzienne w Stambule.” Wydawnictwo Akademickie Dialog.

Scroll to Top